środa, 11 lutego 2015

Być takim jak Rysiek

Tytuł może być trochę dziwnie przez was odebrany, dlatego od razu tłumaczę o co chodzi, lub może bardziej o kogo chodzi. Chodzi o Ryszarda Riedla, wokalisty zespołu Dżem, który był i jest moim idolem. Chyba, nie muszę wam przedstawiać jego metryczki, bo większość z was zna zespół Dżem i wie kim jest Rysiek, szczególnie przez obejrzenie filmu Skazany na bluesa. Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał tego filmu to na prawdę gorąco polecam: Skazany na bluesa ! Jeśli zaś chcecie na szybko poznać historię Ryśka zapraszam tutaj: Ryszard Riedel.





                                                        



Ale od początku, dlaczego taki tytuł? A to dlatego, że w dzieciństwie nigdy nie słyszałem o Rysiu, dopóki nie przyjechałem do kuzyna na kilka dni na wakacje. On właśnie wtedy zapoznał mnie z twórczością Riedla. Non-stop Dżem leciał w głośnikach. Z początku strasznie mnie to denerwowało, ponieważ wtedy jedyną muzyką jaką słuchałem to było electro i muzyka electropodobna. Lecz po kilku dniach zacząłem się wsłuchiwać w treść, którą wokalista chciał przekazać odbiorcy. Coraz bardziej zacząłem się wkręcać w ten zespół. Jak się okazało sprzyjało mi szczęście i jeszcze, gdy przebywałem u kuzyna, on dużo zaczął mi opowiadać o Ryśku i na dodatek w telewizji leciał właśnie Skazany na bluesa. To tym bardziej zainspirowało mnie do tego, by jeszcze bardziej poznać historię tego wspaniałego wokalisty, który już wtedy był dla mnie wzorem do naśladowania.

Teraz pytanie. Jak taka osoba, której ćpanie zamknęło oczy na zawsze może być wzorem do naśladowania? A może! Wielu z was po obejrzeniu filmu i przeczytaniu biografii, myśli, że był osobą, która tylko pragnęła ćpać. A to wcale nie prawda. Rysiek był osobą, która nie chciała brać tego cholerstwa lecz wierzył, że dzięki temu będzie na zawsze ze swoim przyjacielem Indianem. W dzieciństwie obiecali sobie, że na zawsze będą razem a narkotyki (heroina) miała im w tym pomóc. Tu uwidacznia się jego pierwsza cecha jaką jest całkowite zaufanie i oddanie się przyjaźniom.

Kochał nad życie swoje dzieci, szczególnie syna Sebastiana, z którym był bardzo zżyty oraz swoją żonę, która była dla niego całym jego życiem. Poświęcił życie również temu, co najbardziej sprzyjało mu przyjemność, więc muzyce. Jak możecie usłyszeć na wielu nagraniach z jego koncertów, nawet gdy był już na skraju wytrzymania, wypowiadał takie słowa: "Dla was zawsze będę grał, do końca". Tak jak przykładowo tutaj:







Był oddany muzyce i jego fanom. Wierzył, że jego twórczość pomoże innym ludziom, że pozwoli im na wyjście z różnych powodów, co jak wiadomo się sprawdza. W teraźniejszych czasach wielu znawców dziwi się, że o Riedlu nie zapomniano, a z każdym rokiem przybywa ludzi, którzy uwielbiają jego muzykę, szczególnie ludzi w młodym wieku.

Był osobą niezwykle czułą i wrażliwą. Odradzał wszystkim ludziom brania narkotyków, bo kto jak kto ale osoba je biorące najlepiej wie jak źle one wpływają na ludzi. Brnął do celu mimo wszystko, mimo przeszkód, choć wiele razy miał bardzo ciężko w swoim życiu, nie poddał się, ale walczył, aż do śmierci, jeździł na koncerty i okazywał miłość żonie i dzieciom.

Dla ludzi, którzy znają mnie trochę bardziej zauważą tu podobieństwa między moim życiem a zachowaniem Rysia, które tu opisałem. Ja również staram się poświęcić wszystko moim przyjaciołom, oraz osobie, którą obdarzę miłością. Są to najważniejsze osoby w moim życiu. Również staram się rozwijać swoje pasję, którym staram się poświęcić wiele czasu. Jestem również osobą wrażliwą, jak i również walczę do końca o wszystkie cele, jakie sobie postawię.

Wiele brakuje mi do postawy jaką prezentował Rysiu, ale kiedyś chcę być taki jak on. Wierzę, że i ja kiedyś, kiedy odejdę z tego świata, będę miał okazję spotkać go i porozmawiać, jaki zwykli, starzy kumple, którzy nie widzieli się przez długi czas. Wierzę w to z całego serca...

2 komentarze:

  1. Ciekawy blog ale osobiście nie lubię takich ciemnych designów, kiedyś tu jeszcze wpadnę :)
    http://wiktoria-szwajka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń